Archiwa kategorii: turnusy odchudzające

Choroby stawów – profilaktyka

Dziś przedstawiamy Wam wypowiedź lek. Justyny Grzebyk współpracującej z ośrodkiem Villa Carpatia w Żołyni. Przeczytaj o tym jakie zmiany najlepiej wprowadzić w życiu codziennym aby zapobiegać chorobom stawów lub łagodzić ich objawy.

Bolą mnie stawy. Czy mam reumatyzm?

Przyjęło się mianem „reumatyzmu” określać każde schorzenie dotyczące stawów, w rzeczywistości jednak przyczyny dolegliwości bólowych w obrębie układu kostno-stawowego mogą mieć bardzo wiele przyczyn, od urazowych, poprzez przeciążenia, na etiologii zapalnej, typowej dla chorób stricte reumatycznych, kończąc. Jakakolwiek jednak nie byłaby przyczyna bólu i dysfunkcji w obrębie narządu ruchu, należy przyswoić pewien zestaw ogólnych zasad, które może stuprocentowo nie zapobiegną, ale pozwolą zmniejszyć prawdopodobieństwo lub opóźnić wystąpienie objawów, a w rozwiniętej chorobie – w pewnym stopniu je łagodzić.

Aktywność fizyczna – na miarę swoich możliwości

Zatem przede wszystkim aktywność fizyczna. Na miarę swoich możliwości – ale warto pamiętać, że przy regularnych ćwiczeniach nasze możliwości będą stopniowo rosły. Narząd nieużywany zanika i odwrotnie – ćwiczenia pozwalają wzmocnić mięśnie i aparat więzadłowy stawów, „rozruszać” sztywne i zastane po okresie nieaktywności kończyny, oraz zapobiegają powstawaniu przykurczy (w rozwijającej się chorobie stawów, więc zmniejszają tempo lub hamują proces pogorszenia sprawności. I nie chodzi tu bynajmniej o to, żeby zmierzać w stronę kulturystyki i przesadnego budowania masy mięśniowej – zbyt forsowny trening sam w sobie może grozić przeciążeniem, a osoba mająca problem ze stawami będzie miała zwyczajnie bólowe ograniczenie w zakresie pewnych aktywności. Ważne jest, żeby znaleźć sport sprawiający nam przyjemność – czy będzie to spacer, czy ćwiczenia rozciągające, czy pływanie – dodatkowo zmotywuje nas to do regularnego jego uprawiania.

Ściśle związana z aktywnością fizyczną – choć będącą efektem bardziej złożonym do wypracowania, jest redukcja masy ciała. Wiadomo, cały ciężar naszej osoby spoczywa na stawach – warto więc zadbać, żeby nie były one nadmiernie obciążone.

Zdrowa dieta jest ważna!

A zatem kolejny punkt – dieta. Zbilansowana, dostosowana do trybu życia, sprzyjająca raczej utrzymaniu masy ciała lub jej redukcji, a nie stwarzaniu dodatniego bilansu energetycznego. Osobnym tematem są specjalistyczne zalecenia dietetyczne przy konkretnych schorzeniach – jak np. dieta stosowana w dnie moczanowej (wykluczenie podrobów, nasion roślin strączkowych – zawarte w nich puryny sprzyjają wytrącaniu się kryształów kwasu moczowego w stawach co skutkuje dolegliwościami bólowymi).

Nie zapominaj o odpoczynku

Należy też wspomnieć o działaniach bardziej… statycznych – czasem trzeba też odpocząć, i zadbać o odpowiednią jakość tego odpoczynku – a więc pozycję podczas siedzenia przy biurku/ w fotelu (plecy prosto, stopy spoczywające na podłodze, ustawienie ekranu tak, żeby nie wymuszał pochylenia czy nadmiernego odginania głowy), ale także podczas snu – zalecane są materace raczej twardsze i stabilizujące, a nie takie, w których się „zapadamy”, oraz np. wyprofilowane poduszki, będące cenną pomocą przy unikaniu dolegliwości bólowych kręgosłupa szyjnego.

Zimno nam nie sprzyja!

Kolejna sprawa – unikanie ekspozycji na niską temperaturę. Mamy środek lata, ale powoli należy zacząć o tym myśleć, choć wbrew pozorom okres wakacyjny również może sprzyjać wychłodzeniu – szczególnie, jeśli zajmie się pozycję w bliskim sąsiedztwie klimatyzatora.

Nie lekceważ objawów chorobowych

Na koniec wypada wspomnieć o zachowaniu czujności, i nielekceważeniu pierwszych objawów – ponieważ wczesne rozpoznawanie choroby  i stosowanie się do zaleceń lekarza może znacznie podnieść jakość życia i zapobiec progresji zmian zwyrodnieniowych czy zapalnych w obrębie układu ruchu.

Autorką wypowiedzi jest lek. Justyna Grzebyk
– współpracującaz ośrodkiem
Villa Carpatia w Żołyni k/Łańcuta

Share and Enjoy !

0Shares
0 0

Sonoterapia

Sonoterapia i fonoforeza to zabiegi, z których można skorzystać na turnusie wczasów zdrowotnych w ośrodku Villa Carpatia w Żołyni koło Łańcuta. W połączeniu z dietą warzywno-owocową lub zdrową, zbilansowaną dietą pełnowartościową oraz zajęciami ruchowymi dostosowanymi do Twoich potrzeb i możliwości osiągniesz efekt poprawy zdrowia oraz polepszenia kondycji Twojego organizmu. Nasi Kuracjusze, często zauważają również znaczne zmniejszenie dolegliwości bólowych.

W dzisiejszym artykule znajdziecie odpowiedź na pytania:

Czym jest sonoterapia?
Jakie efekty wywołuje?
Jak przebiega zabieg?
Komu jest wskazany, a kto nie może z niego skorzystać?

Sonoterapia jest to jedna z metod fizykoterapii, która wykorzystuje do celów leczniczych ultradźwięki. Są to drgania mechaniczne o częstotliwości przekraczającej granicę słyszalności ucha ludzkiego. Częstotliwości wykorzystywane do zabiegów to najczęściej 1Mhz lub 3 Mhz. Jest to zabieg często przepisywany przez lekarzy, ponieważ wywołuje bardzo pozytywny efekt terapeutyczny. Działanie ultradźwiękiem sprowadza się głównie do wewnętrznego mikromasażu tkankowego oraz wywołania efektu termicznego. Dzięki temu następuje przegrzanie danej okolicy i zwiększenie przepływu krwi w obszarze poddanym działaniu sonoterapii.

Jakie są efekty sonoterapii?

Podstawowym efektem oddziaływania ultradźwięków na tkanki ze względu na swój charakter fizyczny jest działanie czysto mechaniczne, które generuje zmienne ciśnienie w obszarze terapeutycznym. Nazywane jest to mikromasażem dla tkanek. Wskutek tego działania zwiększa się przepuszczalność błon komórkowych i dochodzi do przyspieszenia procesów metabolicznych zachodzących w komórkach.

Drugim równie istotnym i typowym działaniem fal ultradźwiękowych jest rozgrzewanie tkanki. Ciepło powstaje w wyniku absorpcji przez tkanki energii fal ultradźwiękowych. Wywołuje to zmiany w przewodnictwie nerwowym, podniesienie progu bólu, rozluźnienie mięśni. Pojawia się również większa aktywność enzymatyczna, która także przyspiesza metabolizm i procesy regeneracyjne.

Efekt termiczny wpływa również na skórę zwiększając jej przepuszczalność. W związku z tym zjawiskiem pojawiły się w rehabilitacji przezskórne techniki podawania leków takie jak fonoforeza, czy elektrofonoforeza, w których ultradźwięki stosuje się jako metodę wspomagającą.

Wszystkie te zjawiska prowadzą do następujących skutków terapeutycznych:

  • działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne,
  • przyspieszenie przepływu limfy w naczyniach i zwiększenie procesów wchłaniania,
  • wytworzenie w tkankach ciepła i stanu przekrwienia czynnego,
  • zmniejszenie napięcia mięśni,
  • hamowanie układu współczulnego,
  • zwiększenie rozciągliwości tkanki łącznej w bliznach, przykurczach, zwłókniałych mięśniach i torebkach stawowych,
  • przyspieszenie gojenia się ran.

Jak przebiega zabieg sonoterapii?

Ultradźwięki nie generują żadnych odczuć u pacjenta w czasie zabiegu. Pacjent powinien przyjąć wygodną pozycję ciała, tak aby okolica poddawana zabiegowi była łatwo dostępna oraz aby osiągnąć maksymalne rozluźnienie lub rozciągnięcie mięśni. Po nałożeniu na skórę pacjenta substancji sprzęgającej oraz przyłożeniu głowicy, fizjoterapeuta ustawia odpowiednie parametry i rozpoczyna zabieg. Po zabiegu należy oczyścić skórę z użytej substancji i osuszyć ją.

Aby zwiększyć efektywność ultradźwięków można przed sonoterapią zastosować zabieg z zakresu ciepłolecznictwa np. okłady parafinowe. Natomiast po zabiegu z zastosowaniem ultradźwięków wskazana jest kinezyterapia.

Główne wskazania do stosowania ultradźwięków to:

  • zespoły bólowe w chorobach zwyrodnieniowych stawów oraz nerwobólach,
  • zmiany zapalno-zwyrodnieniowe ścięgien (np. ostroga piętowa),
  • zespoły przeciążeniowe mięśni i ścięgien,
  • bóle poamputacyjne,
  • przykurcze ścięgien,
  • bolące blizny.

Przeciwwskazania:

  • nowotwory,
  • ostre zapalenia,
  • zwapnienie naczyń,
  • zakrzepowe zapalenie żył,
  • zaburzenie krzepnięcia krwi,
  • zmiany skórne w przebiegu chorób zakaźnych,
  • stan ogólnego wyniszczenia organizmu,
  • rozrusznik serca,
  • metalowe elementy w miejscu zmian chorobowych,
  • ciąża,
  • okolica nasad kości u dzieci,
  • gruczoły płciowe,
  • nadźwiękawianie naczyń krwionośnych,
  • gorączka,
  • przeczulica.

Autorką wypowiedzi jest mgr Małgorzata Bzdyra,
fizjoterapeutka ośrodka Villa Carpatia
.

Share and Enjoy !

0Shares
0 0
Opinia o zabiegach fizjoterapeutycznych

Małymi kroczkami do celu – historia pani Elżbiety

Podczas pobytu na wczasach zdrowotnych w Villi Carpatia w Żołyni zostałam poproszona o przedstawienie swojej wersji przygody z dietą warzywno-owocową.

Pani Elżbieta Ożdżyńska – Kuracjuszka Ośrodka Villa Catpatia
w Żołyni koło Łańcuta

Z dietą tą zetknęłam się już wcześniej, wiele lat temu, jednak wówczas jej założenia mnie nie przekonały. Minęło wiele lat, przybyło kilogramów… Kiedy zaczęły pojawiać się pierwsze problemy zdrowotne, postanowiłam spróbować. W taki sposób rozpoczęła się moja przygoda z dietą warzywno-owocową. Dietę stosuję od 5 lat, raz w roku 3-6 tygodni na wczasach zdrowotnych w Villi Carpatia w Żołyni lub w formie cateringu (to wspaniała alternatywa w sytuacji kiedy z różnych powodów nie mogę pojechać na turnus).

Dieta warzywno-owocowa – efekty zdrowotne

Dzisiaj mogę mówić o samych zaletach diety, których doświadczyłam na sobie. Przede wszystkim unormował się poziom cukru we krwi, ciśnienie tętnicze, gospodarka lipidowa. Wyników laboratoryjnych – tak DOBRYCH – nie miałam od wielu lat. Również dolegliwości ze strony kręgosłupa uległy zmniejszeniu.

Nie bez znaczenia jest ubytek zbędnych kilogramów, który na dzień dzisiejszy zbliża się do poziomu 30 kg! Mam teraz lepsze samopoczucie i kondycję fizyczną. Patrzę optymistycznie w przyszłość mając świadomość lepszego stanu zdrowia.

Jak wygląda turnus zdrowotny? Czego można się spodziewać?

Na początku nie było łatwo. Pojawiły się tzw. kryzysy ozdrowieńcze w postaci bólów głowy, wolnych stolców, zwiększonego odczucia zimna, ogólnego osłabienia, ale dolegliwości te szybko minęły.

Istotny na diecie jest brak odczucia głodu, a coraz lepsze samopoczucie zachęca do dalszej pracy nad sobą. W Villi Carpatia szczególnie smaczne są serwowane zupy  oraz gotowane w specjalnym piecu warzywa, odpowiednio, choć dyskretnie doprawione. Uzupełnieniem diety są pyszne soki owocowe i owocowo-warzywne.

Małe wielkie kroczki do zdrowego stylu życia

W moim przypadku oprócz diety owocowo warzywnej wprowadziłam szereg innych zmian w moim życiu, o których dowiedziałam się z treści wykładów prowadzonych w Villi Carpatia przez lekarzy, dietetyków, pielęgniarki oraz fizjoterapeutów. Przekazywana wiedza jest bardzo obszerna, konkretna. Jeśli wprowadzi się ją do swojego życia, efekty są spektakularne. Nie chodzi tu o jakąś życiową rewolucję. Ja zmiany wprowadzałam stopniowo, małymi kroczkami. Np. zrezygnowałam z dodawania cukru i soli do posiłków (w gotowych produktach ich nie unikniemy). Wprowadziłam regularności posiłków o mniej więcej stałych porach co 4 godziny. Zaznaczam, że jestem nadal osobą aktywną zawodowo i wcześniej ta zasada zdrowego stylu życia wydawała mi się niemożliwa do wprowadzenia, ale jak się okazało, wszystko zależy od własnej mobilizacji i samoorganizacji. Piję dużo wody, ok 3 litry dziennie. Wprowadziłam więcej aktywności fizycznej w formie, która najbardziej mi odpowiada tj. Nordic Walking 3x w tygodniu  po 60-90 minut.

W zgodzie ze sobą i swoim organizmem

Dodatkowo stosuję dietę redukcyjną, ponieważ chcę jeszcze zgubić kilka zbędnych kilogramów! Nie wyznaczyłam sobie ani czasu ani ilości kilogramów do zgubienia. Nie wprowadzam żadnych nakazów ani zakazów. To na dłuższą metę nie działa. Chcę żeby mój organizm sam wyznaczył swoją normę, we własnym tempie i czasie.

Motywacja dla innych

Obecnie, kiedy efekty zmiany stylu mojego życia są już bardzo widoczne, osoby znajome z mojego otoczenia zaczęły różnie reagować na moją metamorfozę . Jedni głośno artykułują swoje poparcie, a inni milczą, być może trochę zazdroszcząc. Myślę, że swoimi efektami zdopingowałam kilka koleżanek do podjęcia decyzji nie tylko o zgubieniu nadmiernych kilogramów, ale też do wprowadzenia zmian w swoim stylu życia.

Bezskuteczne próby i efekt jo-jo

Z perspektywy czasu przyznaję, że podejmowane przeze mnie wielokrotnie próby odchudzania, poprzez stosowanie  przeróżnych diet nie przyniosły spodziewanego efektu, wręcz przeciwnie – przybywało po nich tylko dodatkowych kilogramów w postaci efektu jo-jo.

Sama dieta nie wystarczy. Trzeba dokonać wyboru!

Jeśli ktoś myśli, że wystarczy mu tylko sama dieta, nawet owocowo-warzywna do zgubienia zbędnych kilogramów i nie wprowadzi innych zmian w swoim stylu życia, to spotka go rozczarowanie, no i efekt jo-jo. Niezbędne są zmiany wprowadzone na stałe, a nie tylko doraźnie. Zdrowy styl życia to nic trudnego ani strasznego. Trzeba tylko dokonać wyboru, przestawić swoje myślenie. Przecież każdy z nas chce być zdrowy, a jeżeli jest chory, chce polepszyć swój stan zdrowia. Dlaczego tego nie zrobić? Przecież jest to możliwe! Sami sobie możemy bardzo pomóc, MAŁYMI KROCZKAMI.

Ja robię to do dzisiaj na co dzień i z tego już nie zrezygnuję. Za dużo osiągnęłam, by to stracić. Na  koniec życzę wszystkim aby wzięli zdrowie w swoje ręce i zrobili wszystko co jest w ich zasięgu i możliwościach, aby zdrowie utrzymać lub je poprawić. To jest możliwe, a dieta owocowo-warzywna w tym pomoże! Życzę wytrwałości i sukcesów.

Autorką wypowiedzi jest pani Elżbieta Ożdżyńska
Kuracjuszka ośrodka Villa Carpatia w Żołyni k/Łańcuta

Share and Enjoy !

0Shares
0 0
Opinia o zabiegach fizjoterapeutycznych

Pan Mariusz o diecie warzywno-owocowej

Witajcie! Dziś mamy dla Was kolejną wypowiedź z serii historii naszych Kuracjuszy. Chyba nie ma nic bardziej przekonującego do zastosowania diety niż historie ludzi, który już z niej skorzystali i uzyskali wspaniałe rezultaty zdrowotne oraz stracili zbędne kilogramy! Przeczytajcie rozmowę z Panem Mariuszem.

Co przekonało Pana do zastosowania diety?

Pan Mariusz: Do skorzystania z diety warzywno-owocowej skłonił mnie stan zdrowia. Jestem od kilku lat cukrzykiem, na szczęście na razie jestem na tabletkach. Uświadomiłem sobie, że czeka mnie przejście na insulinę i trzeba temu jakoś zaradzić. Przy wzroście 173cm ważyłem 110kg.

Ile czasu stosował Pan dietę? Jak się Pan czuł podczas kuracji?

Pan Mariusz: Na diecie byłem 2x po trzy tygodnie w ośrodku Villa Carpatia w Żołyni. W trakcie tych turnusów czułem się bardzo dobrze. Miałem wrażenie, że nie ma barier, których bym nie pokonał. O godzinie 6.15 wychodziliśmy na spacer 10 km z kijkami, po śniadaniu 2 godziny na basenie w Sokołowie, po obiedzie 35-40 km na rowerze, po kolacji spacer do Żołyni 5-7 km, po powrocie sala gimnastyczna i sauna. Trudne chwile pomogli mi przetrwać Personel oraz Kuracjusze Bożenka i Oliwia. Z Nimi nie było barier nie do pokonania.

Jakie korzyści zdrowotne odniósł Pan stosując dietę?

Pan Mariusz: W trakcie pobytu w ośrodku schudłem 2x po 12 kg, nastąpiła redukcja przyjmowanych leków, niektóre odstawiłem.

Jak przekonałby Pan inne osoby do spróbowania diety?

Pan Mariusz: Myślę że najbardziej do czytelników przemówią efekty diety – 24 kg w ciągu 6 tygodni. Jestem 2 miesiące po ostatnim pobycie waga utrzymuje się na poziomie 87 kg czyli tyle ile ważyłem wyjeżdżając z ośrodka.

Pozdrawiam i zapraszam wszystkich do odwiedzenia Villi Carpatia.

Do zobaczenia!

Share and Enjoy !

0Shares
0 0
Opinia o zabiegach fizjoterapeutycznych

Opowieść Pani Kazimiery

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Szpunar-scaled.jpg
Pani Kazimiera Szpunar
Kuracjuszka ośrodka Villa Carpatia

Kiedy dowiedziała się Pani od diecie warzywno-owocowej i w jakich okolicznościach?

Pani Kazimiera: O diecie warzywno-owocowej dr Dąbrowskiej dowiedziałam się 7 lat temu z gazety. Miałam problemy zdrowotne i pomyślałam, że to coś dla mnie. Czytając dokładniej, zwróciłam uwagę, że Żołynia [w której znajduje się ośrodek z dietą warzywno-owocową] znajduje się 20 km od mojego miejsca zamieszkania. Skorzystałam!

Co przekonało Panią do zastosowania diety?

Pani Kazimiera: Od wielu lat miałam problemy z cukrzycą oraz nadciśnieniem tętniczym. Na cukrzycę zażywałam tabletki, ale poziom cukru nie unormował się. Wręcz przeciwnie – były duże wahania. Bardzo się bałam, ażeby mój stan zdrowia nie pogorszył się i żeby nie doszło do tego bym musiała brać insulinę.

Ile czasu stosowała Pani dietę? Jak się Pani czuła podczas kuracji?

Pani Kazimiera: Co roku przyjeżdżam na 2 tygodnie.

Poziom cukru unormował się. Jestem bardzo szczęśliwa, że nie grozi mi insulina. Dietę bardzo dobrze znoszę, nie czuję się głodna.

Jakie korzyści zdrowotne odniosła Pani stosując dietę?

Pani Kazimiera: Jestem zrelaksowana, pełna energii i chęci do życia. W domu ciężko mi stosować taką dietę i jestem bardzo zadowolona, że taki ośrodek jak Carpatia w Żołyni istnieje.

Czy poleciłaby Pani dietę warzywno-owocową?

Pani Kazimiera: Co roku, przyjeżdżając tutaj, czuję się odmłodzona i zdrowsza. Polecam wszystkim ofertę ośrodka.

Share and Enjoy !

0Shares
0 0

Nadciśnienie tętnicze. Czy niedociśnienie tętnicze może być groźne?

Jednym z efektów diety warzywno-owocowej jaki obserwujemy u mnóstwa naszych Gości jest unormowanie ciśnienia tętniczego krwi – u osób które przed podjęciem diety miały z nim problem (zwłaszcza nadciśnienie).

W takiej sytuacji bardzo ważne jest skonsultowanie dalszego przyjmowania leków z lekarzem. Pani doktor, która konsultuje Gości w Ośrodku Villa Carpatia ma na tym polu kilkuletnie doświadczenie. W przypadu unormowania ciśnienia wskutek stosowania postu warzywno-owocowego nie powinno się odstawiać żadnych leków bez konsultacji z lekarzem!

Zapraszamy do lektury poniższej, szerszej wypowiedzi Pani Justyny Haba-Mierzwa (lek. med.) na ten temat:

Nadciśnienie tętnicze to choroba dotykająca coraz szerszego grona, coraz młodszych ludzi; szacuje się, że może na nią cierpieć nawet jedna trzecia dorosłych osób. Wobec rosnących statystyk zachorowalności można wręcz odnieść wrażenie, że stało się chorobą… standardową. W końcu każdy z nas wcześniej czy później będzie miał z nią styczność, jeśli nie u siebie, to u kogoś z bliskich. Czy jednak faktycznie jest to „tylko” nadciśnienie?

Warto zdawać sobie sprawę z konsekwencji, jakie może za sobą nieść bagatelizowanie tej choroby cywilizacyjnej. Lekarze podkreślają znaczenie samokontroli, częstych pomiarów ciśnienia, prowadzenia dzienniczków , w których zapisywane są zmierzone wartości, co z kolei jest podstawą do modyfikacji leczenia. Bardzo często bywa tak, że leków zamiast ubywać, przybywa. Wynika to z wielu mechanizmów – między innymi z przebudowy ściany naczyń krwionośnych, która „pod naporem” zwiększonego ciśnienia krwi ulega przebudowie, pogrubieniu (a niejednokrotnie swój współudział w tym procesie mają blaszki miażdżycowe)– co stanowi dodatkową przeszkodę i obciążenie dla serca, a w efekcie sprzyja dalszemu wzrostowi wartości ciśnienia tętniczego (próba „przełamania” oporu). Zatem regularne przyjmowanie leków i monitorowanie to podstawa, żeby nie pozwolić chorobie wymknąć się spod kontroli, wychwycić moment, kiedy jest jeszcze czas na modyfikację terapii i zapobieganie nieodwracalnym (lub wymagającym skomplikowanego leczenia) powikłaniom – jak udar, zawał serca czy niewydolność nerek. Warto też wspomnieć o pierwszej linii walki z nadciśnieniem tętniczym – czyli o zmianie stylu życia, tj. zwiększeniu aktywności fizycznej, rzuceniu palenia, zmniejszeniu masy ciała (jeśli istnieje nadwaga lub otyłość), ograniczeniu spożycia soli i alkoholu, wprowadzeniu diety śródziemnomorskiej.

Docelowo dążymy do utrzymania wartości ciśnienia tętniczego w granicach 130/80-140/90 mmHg lub niższych – choć dąży się do tego poziomu stopniowo, gdyż zbyt gwałtowne obniżenie ciśnienia u osoby „przyzwyczajonej” do wysokich jego wartości może być również niebezpieczne dla zdrowia.

Skoro więc dążymy do jak najniższych wartości ciśnienia tętniczego, czy istnieje coś takiego, jak zbyt niskie ciśnienie? Z definicji niedociśnieniem nazywamy stan, gdy ciśnienie skurczowe (przy pomiarze – wartość „wyższa”) – nie przekracza 100 mmHg. Może to być stan fizjologiczny – u sportowców, młodych i szczupłych kobiet, tendencja do niższych wartości ciśnienia może być też genetyczna – i większość z tych osób raczej ma świadomość, że wykonywany przy okazji badania lekarskiego pomiar ciśnienia wskaże niższy poziom. Kiedy jednak stwierdza się niedociśnienie u osoby, u której nie jest ono standardowe – zawsze należy pamiętać, że może ono być wynikiem choroby – począwszy od zaburzeń hormonalnych, niewydolności serca, poprzez odwodnienie, na działaniach niepożądanych leków skończywszy (zarówno leków przeciwnadciśnieniowych, kardiologicznych, jak i przeciwdepresyjnych).

 Jako podsumowanie należy stwierdzić, że w leczeniu i pomiarach wartości ciśnienia tętniczego jak we wszystkim należy zachować umiar – i zarówno jego zbyt wysoki poziom, jak i zbyt niski powinien skłonić nas do konsultacji z lekarzem i wspólnego zastanowienia się nad możliwymi przyczynami – oraz celowanym leczeniem.

Share and Enjoy !

0Shares
0 0

Laseroterapia

Dzisiejszy wpis jest poświęcony kolejnemu zabiegowi fizykalnemu jakiemu mogą się poddać Kuracjusze na wczasach zdrowotnych w ośrodku Villa Carpatia.

Laseroterapia – na czym polega? Jakie mamy rodzaje? Kiedy zabieg szkodzi a kiedy pomaga?

    Laseroterapia to metoda fizykoterapii polegająca na naświetlaniach powierzchni ciała, w celu osiągania skutków terapeutycznych dzięki pobudzeniu komórek energią promieniowania laserowego. Ma ona wykorzystywać bezpośrednie działanie promieniowania laserowego na procesy tkankowe bez ich uszkodzenia. Lasery zasadniczo dzielą się na trzy główne grupy:

  • lasery niskoenergetyczne (lasery miękkie, soft lasers) o mocy emitowanej energii 1-6 mW,
  • lasery średnioenergrtyczne (mid lasers), 7-500 mW,
  • lasery wysokoenergetyczne (chirurgiczne), powyżej 500 mW.

Lasery biostymulacyjne wykorzystywane w fizykoterapii, należą do grupy laserów nisko- i średnioenergetycznych. Lasery średnioenergetyczne stosowane są w diagnostyce oraz terapii chorób nowotworowych a lasery wysokoenergetyczne wykorzystywane są głównie w chirurgii lub medycynie estetycznej.

  W fizykoterapii do biostymulacji używa się promieniowania laserowego z zakresu podczerwieni i czerwieni, ponieważ ono najgłębiej przenika do tkanek. Głębokość wnikania światła laserowego w tkanki ciała wynosi od kilku do kilkudziesięciu milimetrów. Ponieważ nie ma tu efektu cieplnego, zastosowanie terapeutyczne lasera jest bardzo szerokie. Poprzez m. in. przyspieszenie krążenia krwi i limfy, wzrost aktywności enzymów i zmianę potencjału błony komórkowej, laseroterapia ma działanie przeciwzapalne i przeciwbólowe. Ma pozytywny wpływ na przyspieszenie regeneracji tkankowej, resorpcję płynów wysiękowych i krwiaków. Jako jeden z niewielu zabiegów fizykoterapeutycznych może być stosowana w stanie ostrym (stany zapalne, świeże złamania, stłuczenia, zwichnięcia, zespoły przeciążeniowe mięśni) jak również znajduje także zastosowania przy leczeniu problemów przewlekłych: ortopedycznych, reumatologicznych (zmiany zwyrodnieniowe, RZS, ZZSK), neurologicznych (nerwobóle, zespoły bólowe), w dermatologii (terapia wspomagająca w leczeniu ran, odleżyn, łuszczycy czy trądziku).

    Przed rozpoczęciem zabiegu laseroterapii pacjent powinien odsłonić okolice poddawaną zabiegowi oraz zarówno pacjent jak i fizjoterapeuta powinni mieć założone odpowiednie okulary ochronne. Używanie okularów eliminuje niebezpieczeństwo uszkodzenia wzroku. Okularów nie wolno zdejmować pod żadnym pozorem do momentu wyłączenia urządzenia.

Metody wykonywania zabiegów:

  • metoda kontaktowa – głowica lasera dotyka ciała pacjenta, można stosować ucisk w celu pogłębienia penetracji lub ucisk przerywany z ruchem posuwistym przy leczeniu obrzęków;
  • metoda bezkontaktowa – głowica lasera w odległości do 1 cm od ciała pacjenta;
  • technika labilna – przesuwanie głowicy po ciele pacjenta;
  • technika stabilna – naświetlanie punktowe.

Przeciwwskazaniem do zabiegu jest ciąża, nowotwory, nadczynność tarczycy, ostre choroby bakteryjne, grzybicze i wirusowe, padaczka, krwawienie z przewodu pokarmowego, wysoka gorączka,  menstruacja (zabiegi w dolnej części brzucha i okolicy lędźwiowo-krzyżowej)

autorka: mgr Małgorzata Bzdyra, fizjoterapeuta w Ośrodku Wczasów Zdrowotnych Villa Carpatia

Share and Enjoy !

0Shares
0 0