Kiedy dowiedziała się Pani od diecie warzywno-owocowej i w jakich okolicznościach?
Pani Kazimiera: O diecie warzywno-owocowej dr Dąbrowskiej dowiedziałam się 7 lat temu z gazety. Miałam problemy zdrowotne i pomyślałam, że to coś dla mnie. Czytając dokładniej, zwróciłam uwagę, że Żołynia [w której znajduje się ośrodek z dietą warzywno-owocową] znajduje się 20 km od mojego miejsca zamieszkania. Skorzystałam!
Co przekonało Panią do zastosowania diety?
Pani Kazimiera: Od wielu lat miałam problemy z cukrzycą oraz nadciśnieniem tętniczym. Na cukrzycę zażywałam tabletki, ale poziom cukru nie unormował się. Wręcz przeciwnie – były duże wahania. Bardzo się bałam, ażeby mój stan zdrowia nie pogorszył się i żeby nie doszło do tego bym musiała brać insulinę.
Ile czasu stosowała Pani dietę? Jak się Pani czuła podczas kuracji?
Pani Kazimiera: Co roku przyjeżdżam na 2 tygodnie.
Poziom cukru unormował się. Jestem bardzo szczęśliwa, że nie grozi mi insulina. Dietę bardzo dobrze znoszę, nie czuję się głodna.
Jakie korzyści zdrowotne odniosła Pani stosując dietę?
Pani Kazimiera: Jestem zrelaksowana, pełna energii i chęci do życia. W domu ciężko mi stosować taką dietę i jestem bardzo zadowolona, że taki ośrodek jak Carpatia w Żołyni istnieje.
Czy poleciłaby Pani dietę warzywno-owocową?
Pani Kazimiera: Co roku, przyjeżdżając tutaj, czuję się odmłodzona i zdrowsza. Polecam wszystkim ofertę ośrodka.