Archiwa kategorii: Dieta bezglutenowa

pierogi ruskie – BEZGLUTENOWE ŚWIĘTA

Składniki na ciasto

  • 350 – 400 g mąki kukurydzianej,
  • 2 jajka,
  • 2 łyżki oliwy z oliwek,
  • 40 g maki ziemniaczanej,
  • 2 łyżki łuski babki jajowatej,
  • ok.300 ml ciepłej wody.

Wykonanie

Do miski wsypać suche składniki, wymieszać. Następnie dodać jajka i cienkim strumieniem wlewać ciepłą wodę wyrabiając ciasto. Ciasto powinno być elastyczne i gładkie. W razie potrzeby dodać trochę wody, a gdyby było za rzadkie mąki kukurydzianej. Odstawić pod przykryciem na około 10-15 minut. Ciasto wyłożyć na stolnicę, wałkować, wykrawać kółka i nakładać farsz.

Składniki na farsz

  • 1 kg ziemniaków,
  • 300-350 g sera białego,
  • 2 cebule,
  • 2 łyżki masła klarowanego,
  • sól, pieprz do smaku.

Wykonanie

Ziemniaki ugotować, ubić tłuczkiem, przestudzić. Na patelni roztopić masło klarowane, dodać pokrojoną w kostkę cebulę i zrumienić na złoty kolor. Do chłodnych ziemniaków dodać pokruszony ser biały, przyprawy i podsmażoną cebulkę. Wszystko dokładnie wymieszać, doprawić solą i pieprzem. Gotowym farszem napełniać pierogi.

Share and Enjoy !

0Shares
0 0

Bezglutenowa panierka – BEZGLUTENOWE ŚWIĘTA

Ryba powinna się pojawić na naszych stołach wigilijnych, dlatego przedstawiamy Wam przepis na pyszną i chrupiącą panierkę NIE TYLKO DO RYBY. :)

Składniki

  • 100 g mąki kukurydzianej,
  • 1 łyżeczka papryki słodkiej,
  • ½ łyżeczki kurkumy,
  • ½ łyżeczki czosnku granulowanego,
  • sól, pieprz (opcjonalnie można dodać ulubione zioła).

Wykonanie

Wszystkie składniki wymieszać, doprawić solą i pieprzem. SMACZNEGO!

Share and Enjoy !

0Shares
0 0

uszka bezglutenowe – BEZGLUTENOWE ŚWIĘTA

Składniki na ciasto

  • 350 – 400 g mąki kukurydzianej,
  • 2 jajka,
  • 2 łyżki oliwy z oliwek,
  • 40 g maki ziemniaczanej,
  • 2 łyżki łuski babki jajowatej,
  • ok.300 ml ciepłej wody.

Wykonanie

Do miski wsypać suche składniki, wymieszać. Następnie dodać jajka i cienkim strumieniem wlewać ciepłą wodę wyrabiając ciasto. Ciasto powinno być elastyczne i gładkie. W razie potrzeby można dodać trochę wody, a gdyby było za rzadkie mąkę kukurydzianą. Odstawić pod przykryciem na około 10-15 minut.

Składniki na farsz

  • 200 g pieczarek startych na tarce o grubych oczkach,
  • 1 duża cebula,
  • 1 łyżka masła klarowanego,
  • sól, pieprz do smaku.

Wykonanie

Na patelni roztopić masło klarowane, dodać cebulę, lekko zrumienić, dodać pieczarki i smażyć do czasu wyparowania wody. Doprawić sola i pieprzem. Farsz wystudzić i napełniać uszka.

Share and Enjoy !

0Shares
0 0

piernik bezglutenowy – BEZGLUTENOWE ŚWIĘTA

Naszą przyprawę do piernika już pewnie macie więc teraz czas na przepis. :)

Składniki

  • 150 g masła,
  • 3-4 łyżki ksylitolu,
  • 2 łyżeczki sody,
  • 130 g miodu prawdziwego,
  • 100 g mąki gryczanej,
  • 50 g mąki kokosowej,
  • 50 g mąki migdałowej,
  • 50 g mąki ziemniaczanej,
  • 20 g łuski babki jajowatej,
  • 50 g mąki kukurydzianej,
  • 270 ml mleka,
  • 2-3 łyżki bezglutenowej przyprawy do piernika,
  • 3 jajka,
  • 3 duże garście żurawiny lub rozdrobnionych śliwek suszonych.

Wykonanie

  1. W garnku roztopić masło z miodem, cukrem i przyprawą do piernika.
  2. W misce umieścić sypkie produkty i mieszając dodawać roztopiony miód z cukrem i masłem.
  3. Następnie dodać mleko.
  4. Na końcu wbić jajka i dokładnie zmiksować.
  5. Gotową masę wlać do foremki.
  6. Piec w temp. 160-170 stopni przez około 50 minut.

Share and Enjoy !

0Shares
0 0

Przyprawa do piernika – BEZGLUTENOWE ŚWIĘTA

Święta tu tuż, a więc czas zacząć przygotowania! Czym byłoby Boże Narodzenie bez piernika? Mamy dzisiaj dla Was super alternatywę dla tych sztucznych przypraw do piernika z marketu. Przedstawiamy naszą autorską przyprawę zrobioną z naturalnych składników, wprost w naszej kuchni. Super sprawdzi się do przygotowania bezglutenowego piernika, na którego przepis przedstawimy już w najbliższych postach.

W jej składzie znajdziecie

  • kakao,
  • cynamon,
  • mielony imbir,
  • kolendra,
  • kardamon,
  • pieprz czarny
  • i wiele innych aromatycznych składników. :)

Share and Enjoy !

0Shares
0 0

Sałatka owocowa

To już ostatni dzień naszej serii karnawałowej i mamy dzisiaj dla Was przepis na sałatkę owocową. Urozmaici ona Wasze przekąski a przy okazji jest bardzo zdrowa. Do jej przygotowania użyliśmy dużo cytrusów więc ma dużo witaminy C. Łapcie przepis! 

Składniki:

  • 1/2 pomarańczy,
  • 1 kiwi,
  • 1/3 melona,
  • garść nasion granata ,
  • 1 mandarynka,
  • 1 banan.

Wykonanie:

Składniki umyć, obrać i pokroić w kosteczkę. Wymieszać. Smacznego!

Share and Enjoy !

0Shares
0 0

Chipsy z jarmużu

Jedliście kiedyś jarmuż? Można z niego zrobić wiele świetnych potraw i przekąsek. Mamy dzisiaj dla Was szybki przepis na chipsy z jarmużu, które zachwycą Waszych Gości.

Składniki:

  • kilka liści jarmużu,
  • sól,
  • pieprz cayenne,
  • ostra papryka,
  • kilka kropel oliwy.

Wykonanie:

Liście przygotować poprzez oddzielenie ich od łodyżek i porozrywać na mniejsze części. Wrzucić wszystko do miseczki, dodać przyprawy, oliwę i dokładnie wymieszać. Piec w piekarniku nagrzanym do 170 stopni przez około 3-5 minut.

Share and Enjoy !

0Shares
0 0

Chrupiąca ciecierzyca

Święta, święta i po świętach, Nowy Rok też za nami to najwyższy czas rozpocząć karnawał. Tym wpisem rozpoczynamy nową serie, w której będą przepisy na szybkie i zdrowe przekąski. Na pierwszy ogień bierzemy chrupiącą cieciorkę, która spokojnie zastąpi niezdrowe chipsy.

Składniki:

  • puszka ciecierzycy,
  • 1 łyżeczka ostrej papryki,
  • 1/2 łyżeczki czosnku granulowanego,
  • 1 łyżeczka naszej przyprawy do kurczaka,
  • 2 łyżki oleju kokosowego lub kilka kropel oliwy.

Wykonanie:

Nastaw piekarnik na 200 stopni Celsjusza. Ciecierzycę odsącz i dokładnie osusz. Do osuszonej cieciorki dodaj paprykę ostrą, oliwę/olej kokosowy, czosnek i przyprawę do kurczaka. (Jeśli nie masz naszej przyprawy to dorzuć również 2 szczypty soli). Wszystko dokładnie wymieszaj i włóż do piekarnika na około 30 minut.

Share and Enjoy !

0Shares
0 0

Historia Pana Jerzego

Dobrodziejstwo diety  warzywno-owocowej

W roku 2019 po wizycie o lekarza i uzyskanej informacji na temat mojego zdrowia byłem mocno zakłopotany. Moje samopoczucie było fatalne, waga ciała 104 kg, bardzo kiepskie wyniki morfologii, glukoza 140 , cholesterol 280 ,  trójglicerydy 409 jednostek, ciśnienie  170/95 .  Odczuwałem silne bóle kolan i kręgosłupa. Nie wspominam jak wielki problem sprawiało mi zakładanie obuwia, traciłem oddech w momencie wiązania sznurowadeł ,odczuwałem również bóle  w okolicach klatki piersiowej. Kondycji nie miałem żadnej, przy niewielkim wysiłku zalewały mnie poty i zadyszka. Po za tym, wspomniany lekarz przedstawił mi wizję co mnie czeka w przyszłości, jeśli nie zmienię stylu życia. Mówił, że zawał serca lub wylew to tylko kwestia czasu . Proponował, aby zmienić sposób odżywiania ograniczyć mięso, cukier i smażone potrawy i oczywiście wprowadzić do codziennych obowiązków dużo ruchu .

Jestem już emerytem, ale w dalszym ciągu prowadzę firmę, co wiąże się z mnóstwem obowiązków i nieprzewidzianych stresów. Słowa lekarza wziąłem sobie do serca, ale to były tylko pobożne życzenia, których spełnienie odwlekało się dzień po dniu . Samopoczucie pogarszało się. Częste wyjazdy zmuszały do jedzenia w restauracjach, wybierałem standardowe menu –golonka, żeberka, czasem jakaś sałatka i morze kawy. Wracając kiedyś z delegacji jechałem trasą Łańcut – Leżajsk, po drodze wpadła mi w oko posesja Villi Carpatia. Myślałem, że jest to restauracja . Na portierni dowiedziałem się, że jest to ośrodek prowadzący terapię, polegającą na oczyszczaniu z toksyn organizmów kuracjuszy, poprzez stosowanie diety  warzywno-owocowej  i makrobiotycznej w/g zaleceń dr.Dąbrowskiej . Bardzo miła pani z recepcji opowiedziała na czym polega dieta serwowana w Villi Carpatia  i czym dysponują kuracjusze podczas pobytu na turnusie.

Dowiedziałem się że oprócz diet stosowanych w Villi uczestnicy mają możliwość skorzystaniaz sauny, basenu , groty solnej, z gimnastyki pod okiem fizjoterapeutek, codziennie obywają się   spacery z kijkami w pięknej okolicy Villi  .  W programie  dostępne jest korzystanie z fachowych masaży , krioterapii , okładów  borowinowych oraz z zabiegów, których nie jestem w stanie określić . Kuracjusze mają możliwość korzystania z gabinetu lekarskiego, kilka razy w tygodniu odbywają się prelekcję lekarzy dietetyków i pielęgniarki, u której można śledzić podstawowe parametry (waga ,cukier ,ciśnienie) .

Pomyślałem, że to coś dla mnie, wszystko czego potrzebuje, aby spełnić zalecenia lekarza .

Po powrocie do domu sięgając do internetu znalazłem potwierdzenie słów Pani recepcjonistki i zdecydowałem się na dwutygodniowy pobyt w Villi Carpatia  .

Początki były wymagające. Po pierwszych dniach pojawiły się bóle głowy, całkowicie zmieniło się odżywianie. Zamiast mięsa na każdym kroku pojawiły się warzywa surowe, gotowane i owoce oraz zwracanie wielkiej uwagi na ilość przyjmowanych płynów.  W trzecim dniu pobytu  bóle głowy ustąpiły. Mimo, iż posiłki serwowane były tylko trzy razy w ciągu dnia nie czułem głodu. Pobyt był tak zorganizowany, aby podczas spotkań z lekarzami i dietetykami zrozumieć sens stosowania proponowanych diet . Po pierwszym tygodniu byłem świadomy na czym polega kuracja i pilnie śledziłem zachowanie się mojego organizmu. Pierwszym zauważalnym rezultatem stosowania diety była utraty wagi ciała . Intensywna gimnastyka, spacery i jazda rowerem oraz ogólnie  przebywanie na powietrzu spowodowało znaczną poprawę samopoczucia . Ciśnienie z każdym dniem wracało do normy, można to również powiedzieć o cukrze.

Przemiła atmosfera jaką stwarza personel  powodowała coraz większą integrację pomiędzy uczestnikami turnusu, których naczelnym tematem do rywalizacji jest to kto najwięcej stracił na wadze i kto ma lepsze samopoczucie .  W rezultacie po dwutygodniowym pobycie moje parametry życiowe poprawiły się w niewyobrażalny sposób . Waga spadła o 12 kg, glukoza spadła do 98 , cholesterol do 175, a trójglicerydy do wartości 170 jednostek .  Dwa tygodnie po powrocie udałem się do lekarza, który blado widział przyszłość mojego zdrowia. Po zapoznaniu się z nowymi wynikami złapał się za głowę i  zapytał jak to możliwe. Dumny odpowiedziałem: Panie doktorze skusiłem się na dietę warzywno-owocową ( co prawda przez dwa tygodnie zjadłem pewnie wiadro jarzyn i nie mniej wody mineralnej ) no i trochę się poruszałem .Posłuchałem Pana doktora i mamy się z czego cieszyć .

Po powrocie starałem się utrzymać zalecenia dietetyka ,codziennie staram się uprawiać jazdę na rowerze i spacery z kijkami. W ciągu ośmiu miesięcy wyniki badań morfologii krwi utrzymuję w normie  waga zwiększyła się ok 2,5 kg . W 2020 roku udało mi się namówić żonę na tygodniowy pobyt w Villi Carpatia . Rezultaty pobytu były podobne, straciliśmy na wadze . Po raz pierwszy na wadze pojawiła się cyfra 8 z przodu, której nie mogłem doczekać się od kilkunastu lat. Żona również pozbyła się kilku kilogramów wagi, no i na powrót wróciła nam chęć do życia .

Obydwoje staliśmy się fanami diety warzywno-owocowej ,co utrzymuje nas w dobrej kondycji zdrowotnej . Nasi znajomi mocno zainteresowali się dietą i zaczynają stosować sugestie zawarte w literaturze opisującej zasady diety . W chwili obecnej jestem uczestnikiem kolejnego dwutygodniowego turnusu w Villi Carpatia. W obecnym czasie pandemii przytrafiło się przytyć kilka kilogramów .

Kolejny pobyt na turnusie przywraca moje dobre samopoczucie i kondycję polecam wszystkim zapoznanie się z dietą warzywno-owocową, jej dobrodziejstwami, czego dowodem jest mój stan zdrowia  i planowany ponowny wyjazd mojej Żony  w okresie jesiennym na dwutygodniowy turnus . Po tych pobytach w domu zmienił się styl życia .Gdy tyko czujemy, że przybieramy na wadze i pogarsza się samopoczucie, przechodzimy z Żoną na kilku dniową  dietę warzywno-owocową i natychmiast odczuwamy poprawę zdrowia .

Polecam zapoznanie się z dietą stosowaną w Villi Carpatia.Gwarantuję poprawę samopoczucia,  a  dla mnie najważniejsze,  że mogę zawiązywać buty nie tracąc tchu .

Jerzy Kunzek 

Share and Enjoy !

0Shares
0 0

Kiszonki

Zimą, gdy już nie mamy świeżych warzyw zostają nam kiszonki. Kisić można praktycznie wszystko zaczynając od pomidorów, przez czosnek, buraki, marchew, kalafior, cukinie, cytryny, aż po pomarańcze, banany, śliwki, truskawki czy rabarbar.

Naturalny probiotyk

Kiszonki to nie tylko źródło witamin, które są nam niezbędne w zimowych miesiącach, ale również naturalny probiotyk.

Kiszone warzywa są źródłem kwasu mlekowego, który powstaje w podczas procesu fermentacji. Jest to substancja oczyszczająca oraz wzmacniająca system obronny naszego organizmu. Kwas mlekowy reguluje florę bakteryjną w jelitach, pomaga w trawieniu i wchłanianiu produktów przemiany materii. Dodatkowo zmniejsza poziom cholesterolu w jelitach.

Kaloryczność

Dużą zaletą jest to, że kiszonki są mniej kaloryczne niż świeże, nieprzetworzone warzywa i zawierają większą ilość witaminy C. Podczas kiszenia cenne składniki przenikają do soku, dlatego jest on również bardzo wartościowy.

Najzdrowsze są kiszonki, które wykonamy sami. Często kapusta czy ogórki wytwarzane przemysłowo zawierają substancje konserwujące. Do przetworów dodaje się szczep bakterii, które przyśpieszają proces kiszenia. Oczywiście takie przetwory mają mniej walorów zdrowotnych.

Proces kiszenia

Przez pierwsze kilka dni kiszenie wymaga temperatury 15-20 stopni Celsjusza, a naczynie powinno być lekko uchylone by uchodziły gazy. Po tym czasie trzeba je zamknąć aby odciąć dopływ tlenu, czym uchronimy kiszonkę przez rozwojem pleśni i przenieść w chłodne miejsce.

Kiszonki a dieta warzywno-owocowa

Odpowiednio zbilansowana dieta wpływa na pracę całego organizmu. Podczas stosowania diety dr Ewy Dąbrowskiej bardzo ważne jest spożywanie dużej ilości kiszonych warzyw ponieważ wpływają na trawienie. Ważny podczas diety jest też zakwas. Może to być zakwas z buraka, na przykład taki jaki podajemy naszym Gościom podczas pobytu.

Podczas zaparć lub innych problemów z jelitami świetnie się sprawdzi sok z kiszonej kapusty, wypity rano jeszcze przed pierwszym posiłkiem.

Share and Enjoy !

0Shares
0 0