Archiwa tagu: historia

Historia Pana Jerzego

Dobrodziejstwo diety  warzywno-owocowej

W roku 2019 po wizycie o lekarza i uzyskanej informacji na temat mojego zdrowia byłem mocno zakłopotany. Moje samopoczucie było fatalne, waga ciała 104 kg, bardzo kiepskie wyniki morfologii, glukoza 140 , cholesterol 280 ,  trójglicerydy 409 jednostek, ciśnienie  170/95 .  Odczuwałem silne bóle kolan i kręgosłupa. Nie wspominam jak wielki problem sprawiało mi zakładanie obuwia, traciłem oddech w momencie wiązania sznurowadeł ,odczuwałem również bóle  w okolicach klatki piersiowej. Kondycji nie miałem żadnej, przy niewielkim wysiłku zalewały mnie poty i zadyszka. Po za tym, wspomniany lekarz przedstawił mi wizję co mnie czeka w przyszłości, jeśli nie zmienię stylu życia. Mówił, że zawał serca lub wylew to tylko kwestia czasu . Proponował, aby zmienić sposób odżywiania ograniczyć mięso, cukier i smażone potrawy i oczywiście wprowadzić do codziennych obowiązków dużo ruchu .

Jestem już emerytem, ale w dalszym ciągu prowadzę firmę, co wiąże się z mnóstwem obowiązków i nieprzewidzianych stresów. Słowa lekarza wziąłem sobie do serca, ale to były tylko pobożne życzenia, których spełnienie odwlekało się dzień po dniu . Samopoczucie pogarszało się. Częste wyjazdy zmuszały do jedzenia w restauracjach, wybierałem standardowe menu –golonka, żeberka, czasem jakaś sałatka i morze kawy. Wracając kiedyś z delegacji jechałem trasą Łańcut – Leżajsk, po drodze wpadła mi w oko posesja Villi Carpatia. Myślałem, że jest to restauracja . Na portierni dowiedziałem się, że jest to ośrodek prowadzący terapię, polegającą na oczyszczaniu z toksyn organizmów kuracjuszy, poprzez stosowanie diety  warzywno-owocowej  i makrobiotycznej w/g zaleceń dr.Dąbrowskiej . Bardzo miła pani z recepcji opowiedziała na czym polega dieta serwowana w Villi Carpatia  i czym dysponują kuracjusze podczas pobytu na turnusie.

Dowiedziałem się że oprócz diet stosowanych w Villi uczestnicy mają możliwość skorzystaniaz sauny, basenu , groty solnej, z gimnastyki pod okiem fizjoterapeutek, codziennie obywają się   spacery z kijkami w pięknej okolicy Villi  .  W programie  dostępne jest korzystanie z fachowych masaży , krioterapii , okładów  borowinowych oraz z zabiegów, których nie jestem w stanie określić . Kuracjusze mają możliwość korzystania z gabinetu lekarskiego, kilka razy w tygodniu odbywają się prelekcję lekarzy dietetyków i pielęgniarki, u której można śledzić podstawowe parametry (waga ,cukier ,ciśnienie) .

Pomyślałem, że to coś dla mnie, wszystko czego potrzebuje, aby spełnić zalecenia lekarza .

Po powrocie do domu sięgając do internetu znalazłem potwierdzenie słów Pani recepcjonistki i zdecydowałem się na dwutygodniowy pobyt w Villi Carpatia  .

Początki były wymagające. Po pierwszych dniach pojawiły się bóle głowy, całkowicie zmieniło się odżywianie. Zamiast mięsa na każdym kroku pojawiły się warzywa surowe, gotowane i owoce oraz zwracanie wielkiej uwagi na ilość przyjmowanych płynów.  W trzecim dniu pobytu  bóle głowy ustąpiły. Mimo, iż posiłki serwowane były tylko trzy razy w ciągu dnia nie czułem głodu. Pobyt był tak zorganizowany, aby podczas spotkań z lekarzami i dietetykami zrozumieć sens stosowania proponowanych diet . Po pierwszym tygodniu byłem świadomy na czym polega kuracja i pilnie śledziłem zachowanie się mojego organizmu. Pierwszym zauważalnym rezultatem stosowania diety była utraty wagi ciała . Intensywna gimnastyka, spacery i jazda rowerem oraz ogólnie  przebywanie na powietrzu spowodowało znaczną poprawę samopoczucia . Ciśnienie z każdym dniem wracało do normy, można to również powiedzieć o cukrze.

Przemiła atmosfera jaką stwarza personel  powodowała coraz większą integrację pomiędzy uczestnikami turnusu, których naczelnym tematem do rywalizacji jest to kto najwięcej stracił na wadze i kto ma lepsze samopoczucie .  W rezultacie po dwutygodniowym pobycie moje parametry życiowe poprawiły się w niewyobrażalny sposób . Waga spadła o 12 kg, glukoza spadła do 98 , cholesterol do 175, a trójglicerydy do wartości 170 jednostek .  Dwa tygodnie po powrocie udałem się do lekarza, który blado widział przyszłość mojego zdrowia. Po zapoznaniu się z nowymi wynikami złapał się za głowę i  zapytał jak to możliwe. Dumny odpowiedziałem: Panie doktorze skusiłem się na dietę warzywno-owocową ( co prawda przez dwa tygodnie zjadłem pewnie wiadro jarzyn i nie mniej wody mineralnej ) no i trochę się poruszałem .Posłuchałem Pana doktora i mamy się z czego cieszyć .

Po powrocie starałem się utrzymać zalecenia dietetyka ,codziennie staram się uprawiać jazdę na rowerze i spacery z kijkami. W ciągu ośmiu miesięcy wyniki badań morfologii krwi utrzymuję w normie  waga zwiększyła się ok 2,5 kg . W 2020 roku udało mi się namówić żonę na tygodniowy pobyt w Villi Carpatia . Rezultaty pobytu były podobne, straciliśmy na wadze . Po raz pierwszy na wadze pojawiła się cyfra 8 z przodu, której nie mogłem doczekać się od kilkunastu lat. Żona również pozbyła się kilku kilogramów wagi, no i na powrót wróciła nam chęć do życia .

Obydwoje staliśmy się fanami diety warzywno-owocowej ,co utrzymuje nas w dobrej kondycji zdrowotnej . Nasi znajomi mocno zainteresowali się dietą i zaczynają stosować sugestie zawarte w literaturze opisującej zasady diety . W chwili obecnej jestem uczestnikiem kolejnego dwutygodniowego turnusu w Villi Carpatia. W obecnym czasie pandemii przytrafiło się przytyć kilka kilogramów .

Kolejny pobyt na turnusie przywraca moje dobre samopoczucie i kondycję polecam wszystkim zapoznanie się z dietą warzywno-owocową, jej dobrodziejstwami, czego dowodem jest mój stan zdrowia  i planowany ponowny wyjazd mojej Żony  w okresie jesiennym na dwutygodniowy turnus . Po tych pobytach w domu zmienił się styl życia .Gdy tyko czujemy, że przybieramy na wadze i pogarsza się samopoczucie, przechodzimy z Żoną na kilku dniową  dietę warzywno-owocową i natychmiast odczuwamy poprawę zdrowia .

Polecam zapoznanie się z dietą stosowaną w Villi Carpatia.Gwarantuję poprawę samopoczucia,  a  dla mnie najważniejsze,  że mogę zawiązywać buty nie tracąc tchu .

Jerzy Kunzek 

Share and Enjoy !

0Shares
0 0