Archiwa tagu: dieta

Kiszonki

Zimą, gdy już nie mamy świeżych warzyw zostają nam kiszonki. Kisić można praktycznie wszystko zaczynając od pomidorów, przez czosnek, buraki, marchew, kalafior, cukinie, cytryny, aż po pomarańcze, banany, śliwki, truskawki czy rabarbar.

Naturalny probiotyk

Kiszonki to nie tylko źródło witamin, które są nam niezbędne w zimowych miesiącach, ale również naturalny probiotyk.

Kiszone warzywa są źródłem kwasu mlekowego, który powstaje w podczas procesu fermentacji. Jest to substancja oczyszczająca oraz wzmacniająca system obronny naszego organizmu. Kwas mlekowy reguluje florę bakteryjną w jelitach, pomaga w trawieniu i wchłanianiu produktów przemiany materii. Dodatkowo zmniejsza poziom cholesterolu w jelitach.

Kaloryczność

Dużą zaletą jest to, że kiszonki są mniej kaloryczne niż świeże, nieprzetworzone warzywa i zawierają większą ilość witaminy C. Podczas kiszenia cenne składniki przenikają do soku, dlatego jest on również bardzo wartościowy.

Najzdrowsze są kiszonki, które wykonamy sami. Często kapusta czy ogórki wytwarzane przemysłowo zawierają substancje konserwujące. Do przetworów dodaje się szczep bakterii, które przyśpieszają proces kiszenia. Oczywiście takie przetwory mają mniej walorów zdrowotnych.

Proces kiszenia

Przez pierwsze kilka dni kiszenie wymaga temperatury 15-20 stopni Celsjusza, a naczynie powinno być lekko uchylone by uchodziły gazy. Po tym czasie trzeba je zamknąć aby odciąć dopływ tlenu, czym uchronimy kiszonkę przez rozwojem pleśni i przenieść w chłodne miejsce.

Kiszonki a dieta warzywno-owocowa

Odpowiednio zbilansowana dieta wpływa na pracę całego organizmu. Podczas stosowania diety dr Ewy Dąbrowskiej bardzo ważne jest spożywanie dużej ilości kiszonych warzyw ponieważ wpływają na trawienie. Ważny podczas diety jest też zakwas. Może to być zakwas z buraka, na przykład taki jaki podajemy naszym Gościom podczas pobytu.

Podczas zaparć lub innych problemów z jelitami świetnie się sprawdzi sok z kiszonej kapusty, wypity rano jeszcze przed pierwszym posiłkiem.

Share and Enjoy !

0Shares
0 0

Historia Pani Marty

Jak to się zaczęło?

O diecie dr Ewy Dąbrowskiej dowiedziałam się oglądając telewizję Trwam. Była tam reklama miesięcznika Szlachetne Zdrowie. Poradnik Szlachetne Zdrowie wydał mi się bardzo ciekawą lekturą, więc zamówiłam prenumeratę na cały rok. W jednym z numerów była reklama ośrodka Villa Carpatia w Żołyni, który prowadzi turnusy stosując dietę dr Dąbrowskiej. W gazecie był krótki opis na czym polega dieta.

Postanowiłam zarezerwować wraz  z mężem  turnus 2 tygodniowy w czerwcu w Ośrodku Villa Carpatia..

W miesięczniku Szlachetne Zdrowie  były też propozycje do kupienia książek Dr Dąbrowskiej na temat leczenia żywieniem. Zaopatrzyłam się w nie i  tak zaczęła się moja przygoda.

Trudne początki

Początek roku to był dla mnie trudny czas. W grudniu tuż przed Świętami Bożego Narodzenia straciłam ciążę. Było to dla mnie traumatyczne przeżycie. Oprócz tego byłam bardzo otyłą osobą. Ważyłam 115 kg miałam prawie 45 kg nadwagi. Czułam się fatalnie i psychicznie i zdrowotnie. Stwierdzono u nie otyłość II stopnia, insulinooporność i stan przedzawałowy.

Trudność sprawiała mi każda czynność. Nie miałam siły na nic, ciągle spałam, podjadałam w nocy i ciągle tyłam. Nie widziałam szansy na poprawę sytuacji. Nie wiedziałam też jak sobie pomóc. Dostawałam rady od znajomych, żeby po prostu mniej jeść, ale jak się okazało po lekturze książek Ewy Dąbrowskiej nie chodzi o ilość jedzenia, tylko o jakość. Pani Ewa w swoich książkach porusza temat autofagii. Nasz organizm to doskonała maszyna, która dobrze odżywiona może zacząć się sama naprawiać. Po lekturze książki dr Dąbrowskiej zaczęłam zmieniać nawyki żywieniowe według jej zaleceń.

Ośrodek Villa Carpatia

 Ośrodek Villa Carpatia w Żołyni, w którym przebywałam proponuje  dietę warzywno-owocową na podstawie zaleceń dr Dąbrowskiej. Oprócz tego prowadzone są wykłady z dietetykiem, gdzie można poszerzyć wiedzę o zdrowym żywieniu, zrobić badania w kierunku nietolerancji pokarmowej. Pod okiem wyszkolonych fizjoterapeutów są organizowane ćwiczenia w sali, spacery po pięknej okolicy oraz wycieczki rowerowe.  Dla chętnych są zabiegi lecznicze, a po ciężkim dniu  czeka sauna parowa lub sucha. Dla osób takich jak z niedoczynnością tarczycy nieocenioną sprawą są seanse w grocie solnej.

Dietę rozpoczęłam po lekturze książki pani Ewy Dąbrowskiej i od stycznia do czerwca schudłam 25 kg. Rezultat przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Walczyłam z otyłością już 8 lat. Przyjechałam do Ośrodka Villa Carpatia dowiedzieć się więcej o diecie warzywno -owocowej. Co mnie zachwyciło to bardzo dobre zorganizowanie całego ośrodka, przemiły i pomocny personel i wręcz rodzinna atmosfera. Sam ośrodek jest nowoczesny, pokoje komfortowe, dobrze utrzymane, piękny widok za oknem, las i ogród. Spokojna okolica, wśród wielu pól , łąk i lasu. Idealne miejsce na piesze wędrówki. Jeśli ktoś pragnie ciszy i spokoju to tu wypocznie.

W ośrodku Villa Carpatia są podawane kuracjuszom 3 posiłki dziennie. Moje ulubione dania, które będę robiła w domu to pasztet z fasoli, hummus, pyszne są zupy krem i różnorodne sałatki. Najbardziej na turnusie smakowały mi dania z kalafiora, szpinaku, brokułów, i kiszonki, które są zbawienne na wzmocnienie naszej flory jelitowej.

Przebywając na diecie zgubiłam  zbędę kilogramy, czuję się lepiej i pełna energii. Przez cały pobyt nie czułam głodu. Jeśli chodzi o duchowe korzyści wynikające z tej  diety, to takie że nabrałam wiary, że mogę żyć lepiej, pełniej a co najważniejsze zdrowiej. Rezultaty przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Wstaję codziennie o 6 rano pełna energii i ochoty do życia i pracy. Co jeszcze pół roku temu  było niemożliwe. Z inwalidy stałam się pełną energii i życia osobą sprzed kilu lat. Niedawno przejście kilu kroków wywoływało u mnie zadyszkę, zawroty głowy i  bóle stawów. W tym momencie potrafię iść na 3 godzinny spacer i czuję się wspaniale. Mam jeszcze 20 kilo nadwagi i nie doszłam do pełnej sprawności sprzed lat, ale przez te pół roku z zaleceniami książki dr Dąbrowskiej zmieniło moje życie o 180 stopni. Turnus w ośrodku Villa Carpatia dał mi naprawdę dużo. Zregenerowałam się, odpoczęłam i  poszerzyłam moją wiedzę na temat zdrowego odżywiania. Poza tym zwiedziłam tu kilka ciekawych miejsc i miast położonych w okolicy.

Ośrodek Villa Carpatia zaopatruje się w naturalne produkty od okolicznych rolników Mamy pewność, że są świeże, zdrowe a co najważniejsze polskie. Program, który jest przewidziany dla kuracjuszy jest bardzo ciekawy i urozmaicony .

Do stosowania diety dr Dąbrowskiej przekonała mnie prostota tej diety i jak się po kilu miesiącach okazało , też   ogromne efekty i to bez wyrzeczeń. Moim zdaniem to nie jest kolejna dieta cud tylko zmiana sposobu odżywiania już na całe życie. Jedzenie, którym się odżywiamy musi stać się naszym pożywieniem które wzmacnia, regeneruje i leczy nasze ciało. Nie możemy jeść ciągle niezdrowo bez żadnych konsekwencji. Po latach złych nawyków,  nasze ciało w końcu się podda i przypłacimy to zdrowiem.

Podsumowując

Moje przemyślenia odnośnie diety dr Dąbrowskiej są następujące. Nie ma magicznej tabletki, która spowoduje koniec naszych problemów zdrowotnych, czy utratę wagi w cudowny sposób. Musimy podejść do tematu w inny sposób. Musimy zmienić nasze myślenie na temat zdrowego odżywiania, jeśli nie mamy wiedzy co jest zdrowe i jak działa nasz organizm odsyłam do książek dr Dąbrowskiej.

Fast foody i słodycze to puste kalorie, które niszczą nasz organizm i tak naprawdę  nie odżywiają nas. Warzywa i owoce sycą nas, odżywiają i naprawiają nasz organizm. Polecam zastosowanie się do wskazówek dr Dąbrowskiej. W moim przypadku zadziałało.

Marta Hebda

Share and Enjoy !

0Shares
0 0

Chleb gryczany bezglutenowy

W dzisiejszych czasach coraz więcej osób ma nietolerancję glutenu. Z pewnością taka przypadłość może skomplikować życie. Pierwszą myślą jaka nam przychodzi do głowy po usłyszeniu stwierdzenia ,,nietolerancja glutenu” to: Co z naszym powszednim chlebem?

W Ośrodku Villa Carpatia nie straszny nam gluten. Nasi Kuracjusze mogą skorzystać ze specjalnej diety bezglutenowej, której jednym ze składników jest chleb gryczany.

Jak to smakuje?

Nie każdy lubi smak gryki, dlatego zanim zdecydujemy się na kanapki z chleba gryczanego musimy się zastanowić czy na pewno jest to coś dla nas. Chleb jest zwarty i ciężki ale mino tego jest miękki. Jego główną zaletą jest to, że nie jest suchy jak chleby bezglutenowe, które kupujemy w sklepie.

Można w nim wyczuć mocny smak gryki, jest lekko słodki i bardzo sycący. Jest to ciekawe i bardzo zdrowe urozmaicenie diety.

Co w nim takiego jest?

Mała ilość składników sprawia, że jest wyjątkowy. Kryje się w nim bogactwo witamin z grupy B i składników mineralnych takich jak:

  • magnez,
  • żelazo,
  • potas,
  • cynk,
  • fosfor,
  • miedź,
  • wapń.

Jak się go robi?

Chleb bezglutenowy wytwarzany w Ośrodku Villa Carpatia jest produkowany w dość specyficzny sposób.

Pierwszym etapem jest wybranie składników. Główne skrzypce gra tutaj kasza gryczana niepalona. Pozyskujemy ją z najlepszych źródeł dlatego mamy pewność, że to co podajemy naszym Gościom jest najwyższej jakości.

Drugi etap jest najbardziej czasochłonny. Aby przygotować nasz chleb kasza musi moczyć się w wodzie przez około 2 dni. W tym czasie stoi ona sobie w chłodnym miejscu i co jakiś czas jest mieszana przez naszą załogę kuchenną.

Kolejny etap to miksowanie. Aby ziarna kaszy dobrze się skleiły w ładny, równy bochenek muszą one być dokładnie zblendowane.

Następnie czas na przyprawy. Ich proporcje zachowamy dla siebie. :)

Potem nasz chlebek jest rozlewany do foremek, odstawiany do wyrośnięcia i wkładany do ciepłego pieca na około godzinę.

Gotowe!

Jeśli chcecie spróbować naszego pysznego chlebka zapraszamy na pobyty zdrowotne lub do naszego sklepu internetowego.

Share and Enjoy !

0Shares
0 0

Ocet jabłkowy

Ocet jabłkowy był stosowany już w starożytności. Używano go szczególnie w medycynie min. do oczyszczania krwi, węzłów chłonnych, wątroby, pobudzania krążenia, wzmacniania odporności czy poprawienia sił witalnych.

Był on znany w kulturze greckiej, rzymskiej, chińskiej i egipskiej, a nawet sam Hipokrates zalecał pić ocet jabłkowy z miodem przy przeziębieniach i kaszlu.

Jak robimy ocet jabłkowy?

Nasz ocet jabłkowy powstaje z rozdrobnionych jabłek z dodatkiem miodu i wody. Po pewnym czasie bakterie fermentacji octowej fermentują płyn, w wyniku czego powstaje kwas octowy – który jest głównym składnikiem octu jabłkowego. Oczywiście cały proces odbywa się pod czujnym okiem naszych dietetyków i szefowej kuchni.

Smak

Ocet wytwarzany w Ośrodku Villa Carpatia wyróżnia się przyjemnym, lekko słodkim, jabłkowym zapachem. Ma jasną żółto-złotą barwę, a dzięki temu, że jest w 100% naturalny może się wytrącać w nim osad. W smaku jest słodko-kwaśny dlatego przeważnie nie spożywa się go bezpośrednio z butelki, a raczej jako ciekawe urozmaicenie potraw. Jest stanowczo delikatniejszy od tradycyjnego octu wytwarzanego na podstawie spirytusu. Z tych właśnie względów ocet jabłkowy wydaje się być znacznie atrakcyjniejszy przy stosowaniu na co dzień.

Właściwości octu jabłkowego

Ocet jabłkowy to źródło substancji odżywczych, zawiera wiele cennych składników wspierających naszą witalność i zdrowie. Pobudza przemianę materii, poprawia ukrwienie i przyśpiesza proces samooczyszczania się organizmu.

Średnio w 100 ml octu jabłkowego możemy znaleźć:

  • 114 g potasu,
  • 0,1 mg cynku,
  • 0,5 mg żelaza,
  • 0,2 mg witaminy B2,
  • 3 mg witaminy C.

Dobry ocet jabłkowy powinien zawierać tzw. ,,matkę octu”. Jest to substancja złożona z celulozy i bakterii kwasu octowego. Właśnie ta substancja odpowiada za mętność octu – najczęściej gromadzi się na spodzie butelki.

Zastosowanie

W Ośrodku Villa Carpatia Kuracjusze otrzymują ocet jabłkowy codziennie rano. Jest to świetny sposób na oczyszczenie organizmu.. Nasz ocet jest wykorzystywany również jako baza do sosów sałatkowych. W połączeniu z czosnkiem, tymiankiem i koperkiem daje niezwykły smak nawet najprostszym daniom. Jeśli jesteście ciekawi jego smaku, albo skusiły Was jego właściwości to zapraszamy do nas na pobyt albo do zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.

Szybki przepis na niebanalny napój

W tym roku lato jest gorące, dlatego trzeba zadbać o prawidłowe nawodnienie organizmu. W związku z tym przedstawiamy świetny przepis na orzeźwiający napój, którego głównym bohaterem jest ocet jabłkowy:

Składniki:

  • 3 litry wody,
  • 6 -8 łyżek octu jabłkowego,
  • 2-3 łyżki miodu,
  • Sok z ½ cytryny lub limonki
  • Jedna gałązka świeżej mięty.

Wykonanie:

W wodzie rozpuszczamy miód, następnie dodajemy ocet i sok z cytryny/limonki. Gałązkę mięty dokładnie myjemy i wrzucamy do napoju drobno pokrojone listki (aby wydobyć jak najwięcej aromatu). GOTOWE!

Teraz możemy nasz napój przelać do szklanek i podawać np. z lodem. 

Share and Enjoy !

0Shares
0 0

Nie taka menopauza straszna jak ją malują

Menopauza to ciągle temat tabu. Nazywa się ją potocznie przekwitaniem albo klimakterium – czyli tym okresem w życiu kobiety, podczas którego jajniki przestają produkować hormony, a co za tym idzie ustają krwawienia miesięczne.

Jak to się zaczyna?

Pierwsze objawy poprzedzające menopauzę pojawiają się nawet kilka lat przed faktycznym jej rozpoczęciem. Zmiany hormonalne nie następują nagle, a główną ich przyczyną jest zmniejszanie się produkcji estrogenu i progesteronu przez jajniki. Symptomami, które są widoczne na pierwszy rzut oka to:

  • problemy ze snem,
  • wahania nastrojów,
  • drażliwość,
  • problemy z sercem,
  • obniżone libido,
  • problemy z trzymaniem moczu,
  • problemy z koncentracją.

Menopauza = przybieranie na wadze?

Nagłe przybranie na wadze to nierzadki skutek menopauzy. Dzieje się to przez spadek poziomu estrogenów, które w dużej mierze pomagają kontrolować masę ciała. Z badań wynika, że około 90% kobiet przechodzących menopauzę przybiera na wadzę, jednak gwałtowny przyrost masy ciała jest zauważalny u kobiet, które przechodzą menopauzę w młodym wieku.

W okresie rozrodczym kobiety tkanka tłuszczowa umiejscawia się w okolicy bioder i ud, zaś w okresie menopauzy odkłada się przede wszystkim w okolicy brzucha. Właśnie to otłuszczenie jest szczególnie niebezpieczne dla zdrowia ze względu na oblepienie tłuszczem ważnych narządów. Otyłość brzuszna często niesie ze sobą szereg problemów takich jak:

  • insulinooporność,
  • cukrzyca typu 2,
  • większe ryzyko choroby niedokrwiennej serca,
  • duże obciążenie kręgosłupa.

Dieta w okresie menopauzy

Okres menopauzy to również spadek podstawowej przemiany materii, oznacza to, że potrzeby energetyczne organizmu maleją. W przypadku, gdy dieta kobiety po menopauzie dostarcza tyle samo kalorii co przed menopauzą niemal pewne jest przybranie na wadzę.

Dieta podczas menopauzy musi przede wszystkim przeciwdziałać tyciu i dostarczać organizmowi najpotrzebniejszych w tym okresie składników odżywczych.  Z tego właśnie względu ważnym jest, aby zapamiętać kilka istotnych zasad:

  • dieta powinna się składać z produktów o niskim i średnim indeksie glikemicznym,
  • posiłki powinny być spożywane regularnie,
  • nie można rezygnować z śniadań,
  • obiad – największy posiłek powinien stanowić około 35% zapotrzebowania energetycznego podczas jednego dnia,
  • kolacja powinna być znacznie mniejsza od obiadu i w żadnym wypadku nie może go zastępować,
  • posiłki powinny być syte i bogate w węglowodany złożone.

Post Daniela a menopauza

Post Daniela, który jest podstawową dietą w Ośrodku Villa Carpatia leczy nie tylko otyłych. Dr. Ewa Dąbrowska, będąca promotorką tej dieta wielokrotnie podkreślała jej pozytywne działanie na organizm kobiety.

Oprócz tego, że dieta ta pomaga pozbyć się częstej otyłości brzusznej to również zapobiega przedwczesnej menopauzie. Post Daniela jest szczególnie wskazany w okresie menopauzy, gdyż większość chorób tzw. cywilizacyjnych u kobiet pojawia się w wieku pomenopauzalnym. Nie bójmy się mówić o menopauzie, jest to część naszego życia, która dotknie, dotknęła lub dotyka każdej z nas. Pamiętajmy, nie taka menopauza straszna jak ją malują!

Share and Enjoy !

0Shares
0 0

Przepis na wychodzenie z diety warzywno-owocowej

Dzisiaj prezentujemy przepis na przygotowanie wegetariańskiej cukinii faszerowanej. Przepis idealnie sprawdzi się na wychodzenie z diety warzywno-owocowej.

Składniki:

  • 3 cukinie
  • 1 cebula czerwona
  • 1/2 pora
  • 1 marchewka
  • 1 pietruszka
  • 1/2 czerwonej papryki
  • 1/2 żółtej papryki
  • 1 łyżeczka ziół prowansalskich
  • 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
  • 1 opakowanie koziego serka
  • sól i pieprz do smaku
  • oliwa do smażenia

Wykonanie:

Cebulkę pokrój i podsmaż na oliwie. Następie dodaj pokrojonego pora i kontynuuj smażenie. Pietruszkę i marchewkę wyszoruj, zetrzyj na tarce o grubych oczkach, następnie dodaj na patelnię i duś pod przykryciem. Na koniec dodaj pokrojoną w kostkę paprykę oraz przyprawy wymieszaj i duś jeszcze przez chwilę.

W czasie kiedy warzywa będą dochodziły na patelni, umyj cukinie, przekrój je wzdłuż i wydrąż środek. Następnie faszeruj wydrążone połówki farszem warzywnym i układaj na nim serek.

Gotowe cukinie zapiecz w piekarniku nagrzanym do 150 stopni przez około 20 minut i gotowe!

Przed zaserwowaniem, możesz przyozdobić talerz np. świeżą natką pietruszki.

TRIK zerowaste: Wydrążone kawałki cukinii możesz wykorzystać do zupy lub koktajlu. :)

SMACZNEGO!

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube po przepis w formie filmiku! Mamy nadzieję, że nasz przepis pomoże Wam przejść przez wychodzenie z diety warzywno-owocowej. Dajcie koniecznie znać czy cukinie Wam się udały i czy smakowały. Pochwalcie się zdjęciami na naszych profilach społecznościowych:
Instagram https://www.instagram.com/villa.carpatia/
Facebook: https://www.facebook.com/VillaCarpatia

Share and Enjoy !

0Shares
0 0

Sałatka z dynią i roszponką

Często pytacie nas co jeść na wychodzeniu z diety warzywno-owocowej, dlatego dziś przychodzimy do Was z propozycją takiej sałatki, która idealnie sprawdzi się przy wychodzeniu, ale może być również częścią codziennego zdrowego menu. :)

Składniki:

  • 100 g roszponki
  • 100 g dyni piżmowej
  • 1 cebula
  • 2-3 ząbki czosnku
  • Oliwa z oliwek
  • 2-3 łyżki słonecznika
  • Sól, bazylia do smaku

Wykonanie:

Dynię obrać, pokroić w kostkę, doprawić solą, drobno pokrojonym czosnkiem, skropić oliwą, wymieszać i piec w temperaturze 140-160ºC przez około 10-15 minut (do miękkości). Na rozgrzaną patelnię wrzucić słonecznik i podprażyć. Zimną dynię przełożyć do wysokiej miski, dodać roszponkę, pokrojoną cebulę, wystudzony słonecznik, doprawić solą, świeżą lub suszoną bazylią i delikatnie wymieszać.

Share and Enjoy !

0Shares
0 0

Dieta warzywno owocowa – historia Pani Anny

Pani Anna Pisowocka
Kuracjuszka ośrodka Villa Carpatia

Przedstawiamy Wam historię Pani Anny, która odwiedza Żołynię systematycznie od wielu lat. Pani Ania otwarcie mówi o tym, że nie lubi warzyw, a pobyty zdrowotne w Żołyni traktuje jako sposób na oczyszczenie i utratę wagi, a także jako swoistą pokutę za „grzeszki” żywieniowe. Sporo się nauczyła od nas, a także od innych Kuracjuszy i wprowadziła zmiany w swoim codziennym odżywianiu. Zresztą… Przeczytajcie sami! :)

Od tego wszystko się zaczęło…

Wszystko zaczęło się na wiosnę w 2011 roku. Byłam wtedy po leczeniu hormonalnym „spraw kobiecych”. Niestety przyjmowanie hormonów miało skutki uboczne. W krótkim czasie dużo przytyłam. Osłabiło to moje serce i kręgosłup. Pojawiły się też skoki ciśnienia i wysokie tętno, zadyszka i ciągłe zmęczenie stało się normą. Najgorsze jednak były bóle kręgosłupa. Lekarz miał jedną radę: „Oczyszczamy organizm Pani Aniu i odchudzamy Panią”.

Jak trafiłam na wczasy zdrowotne do Żołyni?

Zaczęłam wtedy rozglądać się za dietą nie tylko odchudzającą, ale też oczyszczającą. W Internecie było wiele ofert wczasów zdrowotnych. Ja zdecydowałam się na propozycję Villi Carpatia w Żołyni z dietą warzywno- owocową. Czemu akurat tutaj? Powody były dwa. Blisko ukochanych  Bieszczad. Zasze lubiłam południe Polski. Położenie ośrodka sprawdziłam na mapie Żołyni. Z dala od miasteczka, w pobliżu nie ma sklepów (spożywczych – to ważne), restauracji, czy kawiarni. Drugi powód to, to że Carpatia była wtedy „nówka-sztuka”. To był pierwszy sezon działalności ośrodka.

Już po pierwszym tygodniu stosowania diety nastąpiła znaczna poprawa.

I moja pierwsza przygoda z odchudzaniem. Zamówiłam typowy 2-tygodniowy turnus. Po tygodniu diety i ćwiczeń czułam się jak „nowonarodzona”. Nie pamiętam ile wtedy schudłam, ale zeszło ze mnie bardzo dużo wody, a co najważniejsze nie bolał mnie kręgosłup. Przedłużyłam pobyt do 3 tygodni. Nie było mi łatwo, bo nie lubię warzyw i nie raz chciałam jechać do sklepu po bułkę i kabanosy, ale widząc efekty diety wytrzymałam. Co dzień czekałam na obiad, na pyszną blendowaną zupę, smaczne były musy jabłkowe, sałatki owocowe, no i mój
przysmak bigos ze śliwkami pieczony w piecu. Dla mnie to prawdziwy rarytas. No i soki owocowo-warzywne. Zaskoczyło mnie połączenie składników np. ogórek i cytryna, a efekt super! Bardzo smaczne.

Pobyt rehabilitacyjny w Żołyni – efekty

Tak, że po trzech tygodniach wróciłam szczuplejsza, obniżyło się ciśnienie
krwi, poprawiła się moja kondycja fizyczna. Znikły bóle kręgosłupa. No i
pięknie się opaliłam, ale to już zasługa pięknej pogody. Jeszcze włosy i cera –
zdecydowana poprawa.

Nieocenione wsparcie i motywacja ze strony Grupy. Nowe przyjaźnie, które przetrwały do dziś…

W czasie tych trzech tygodni ważną rzeczą, a nawet bardzo ważną było dla mnie towarzystwo ludzi, których tu poznałam (niektóre znajomości przerodziły się w przyjaźń, pozdrowienia dla Ewy i Bogdana). Byliśmy dla siebie wsparciem. W grupie zawsze raźniej i weselej. To od znajomych z turnusu dowiedziałam się, że kotlety mielone można zrobić z indyka i nie trzeba ich smażyć tylko upiec w piekarniku, a zamiast bułki dodać otręby. Ten przepis stosuję już od ponad 9 lat. Tak samo z zupami. Na moim stole często gości „pożywna zupa warzywna” – bez mięsa i grama tłuszczu. Oczywiście zblendowana. Co jeszcze podpatrzyłam w Carpatii? Błonnik witalny to teraz stały produkt w moim domu. No i moja kuchnia wzbogaciła się o zestaw garnków do gotowania na parze oraz wyciskarkę do soków wolnoobrotową.

Sposób na odchudzanie czy pokuta ze grzechy żywieniowe? 

Na pewno nie zmieniłam całkowicie swoich nawyków żywieniowych, ale te drobne zmiany też mnie cieszą, a dieta dr Dąbrowskiej stała się dla mnie sposobem na oczyszczenie organizmu i pozbycie się kilku kilogramów, a może „pokutą” za wszystkie „grzechy” żywieniowe. Czy jest skuteczna? Dla mnie tak. Stosuję ją „systematycznie” raz do roku przez trzy tygodnie. Tak od 9 lat co roku przyjeżdżam do Żołyni. To mój 10 pobyt w Villi Carpatia.

Autorką wypowiedzi jest Pani Anna Pisowocka
Kuracjuszka ośrodka Villa Carpatia w Żołyni

Share and Enjoy !

0Shares
0 0

Uszka orkiszowe

Święta już tuż, tuż a my mamy dla Was jeszcze jedną inspirację! Może w tym roku podacie na kolację wigilijną barszcz z uszkami orkiszowymi? :)

Składniki na farsz:

  • 1 cebula
  • 350-400g pieczarek startych na dużych oczkach
  • oliwa z oliwek
  • sól i pieprz

Wykonanie:
Cebulę podsmaż na oliwie na złoty kolor, dodaj pieczarki i smaż aż do odparowania wody. Pod koniec dodaj sól i pieprz do smaku. Pozostaw do ostygnięcia.

Składniki na ciasto:

  • 150g mąki pszennej
  • 400g mąki orkiszowej
  • 250ml ciepłej wody
  • 1 jajko

Wykonanie:
Podane składniki połącz i zagnieć ciasto. Pozostaw pod przykryciem. Kiedy farsz ostygnie, wałkuj kawałki ciasta, wykrawaj kółka kieliszkiem i nadziewaj uszka grzybami.

Przepis w formie filmiku:

Share and Enjoy !

0Shares
0 0

Pierniczki bez cukru

Hohoho! Mikołaj już powoli kończy rozdawać prezenty, a my szykujemy się na najbardziej magiczny czas w roku, czyli Święta Bożego Narodzenia! Co za tym idzie myślimy już powoli o potrawach Wigilijnych i oczywiście pieczemy pierniczki!

W związku z tym przygotowaliśmy dla Was we współpracy z całym Villowym Zespołem przepis na zdrowe pierniczki orkiszowe bez dodatku cukru.

Składniki:

Wykonanie:
Nagrzej piekarnik do 180 stopni. Daktyle namocz przez ok. 15 minut we wrzątku. Odlej wodę, dodaj jajko, masło (oraz opcjonalnie miód) i zblenduj na gładką masę. Wymieszaj suche składniki, dodaj do nich masę i zagnieć ciasto. Dziel ciasto na części, wałkuj na grubość ok. 0,5 cm i wycinaj ulubione kształty. Piecz w nagrzanym piekarniku przez ok 10-12 minut.

Przepis w formie filmiku:

Zajrzyjcie koniecznie na nasz kanał YouTube! Znajdziecie tam wiele ciekawych materiałów, nie tylko z gotowania. :)

Share and Enjoy !

0Shares
0 0